O mnie

fotografia to moja pasja
Ewelina Kubiak

Ewelina Kubiak

Fotografia to mój bzik i pasja, ale chyba nie większy niż dzieciaki. Uwielbiam tematy prenatalne i noworodkowe. To mój największy konik.

Moja historia

Cześć. Miło mi, że chcesz przeczytać o mnie i o mojej pasji. Chcę zaprosić Cię w podróż po mojej historii. To co? Kawka, herbatka czy Yerba w dłoń, i zapraszam Cię do czytania.

Jak to było?

Zacznę może od początku. Na co dzień jestem mamą trzech przeuroczych córek Amelki, Milenki i malutkiej Gabrysi. Kiedy w 2011 roku zostałam młodą mamą miałam pewne obawy, czy sobie poradzę. W końcu pojawiło się małe cudo na świecie, a ja miałam zaledwie niecałe 19 lat i szkołę na głowie. Pamiętam, że w wieku 18 lat tak bardzo marzyłam o zawodzie położnej. Czytałam wiele książek, artykułów, edukowałam się, ale moje wczesne macierzyństwo spowodowało, że odłożyłam plany na nieco późniejszy termin. Z czasem mój mąż poświęcił się fotografii (w końcu odnalazł swoje hobby, któremu poświęcał całe dnie). Opowiadając mi z zamiłowaniem o swojej pasji, zaraził mnie tym i postanowiłam w domowym zaciszu próbować swoich sił. W międzyczasie urodziłam drugą córkę Milenkę. Wiedziałam, że plany związane z moim życiem zawodowym zmieniły priorytety.

Droga fotografa noworodkowego

Postanowiłam poświęcić się malutkim modelom – to przecież oni są mojemu sercu najbliżsi, w końcu chciałam odbierać porody i witać ich na tym świecie. Na początku robiłam darmowe ujęcia i doskonaliłam swoje umiejętności w pracy z dziećmi oraz obróbce materiału. Dużo czasu minęło, zanim postanowiłam otworzyć swoje studio fotograficzne. I tutaj zaczęła się moja prawdziwa przygoda z fotografią. Pierwsze warsztaty noworodkowe. Przecież chciałam zdobyć jak najwięcej informacji o tym jak pracować z takim maleństwem w studio. Pomimo mojej ogromnej wiedzy na temat noworodków, był to dla mnie priorytet, aby zapewnić bezpieczeństwo tak malutkiej istocie. Pierwsze sesje były dla mnie ogromnym stresem i nie ukrywam, że chociaż dziś mam na ten temat dużą wiedzę i cierpliwość nadal się stresuję – w końcu chcę, abyście wyszli z uśmiechem na twarzy. Pamiętam, że martwiłam się tym, czy noworodek zaśnie, co jeśli nie, czy rodzice będą zadowoleni, czy robię wszystko dobrze (myślę, że każdy fotograf na początku swojej kariery zawodowej z noworodkami miał takie rozterki). Dziś jestem spokojna, bo wiem, że u mnie w studio maleństwu nic się nie stanie, a ja mam wprawę. W końcu na co dzień pracuję z maluszkami. Podczas sesji opiekunowie cieszą się, że mogą odpocząć i po prostu być i podziwiać z boku swój najukochańszy skarb. Uwielbiam, kiedy widzę uśmiech rodziców przy odbiorze mojej pracy. Moje serce raduje się, że mogłam wykonać dla Nich tak cudowną pamiątkę.

Fotografia ciążowa

Fotografia ciążowa, również jest bliska memu sercu. Lubię porozmawiać z mamą o jej samopoczuciu podczas ciąży, doradzić w pewnych kwestiach oraz cieszyć się z nią wspólnie na oczekującego bobaska. Ciąża to zdecydowanie piękny okres dla mamy. Dlatego uwielbiam zatrzymywać takie chwile w kadrach. Uwielbiam pracować z ludźmi, rozmawiać i sprawiać, że będą mieć pamiątkę na całe życie. Uważam, że jestem spełniona zawodowo i wiem, że będę dalej w to brnąć, szkolić się i doskonalić – w końcu to moja pasja. Robię to dla siebie, ponieważ sprawia mi to ogromną radochę i dla Was, abyście mogli po kilku latach co jakiś czas przeglądać album w domowym zaciszu i miło wspominać, jak szybko mija czas.

Moje miejsce na Ziemi

Moje wyróżnienia